Krótko po okolicy
Niedziela, 17 lipca 2011
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Solo, tam i z powrotem
Weekend ogólnie był piękny. Jednak wczoraj nie miałem szans na jakikolwiek wyjazd rowerowy. Dzisiaj również napięty plan. Udało mi się wyrwać dopiero kolo 16:00. Na 18:00 byłem umówiony na Grilla, więc na dłuższy wypad również nie miałem czasu. Wybrałem się więc na spokojną przejażdżkę do Mysłowic nad zalew Fala. Pojechałem nieco inna drogą, niż zwykle. Już jakiś czas temu korciło mnie sprawdzenie jednej ze ścieżek w lesie. Google maps twierdziło, że da się tamtędy pojechać, więc musiałem to sprawdzić. Początkowo kierowałem się na Lędziny, jednak będąc na szczycie za Murckami skręciłem w jedną ze ścieżek odbijających w lewo. Nigdy tędy nie jechałem ale warto było, piękny las, a w pewny m momencie natknąłem się na ciekawą kapliczkę w lesie kilka km od Mysłowic Wesołej. Jedyny napis jaki na niej znalazłem to rok 1937. Zrobiłem kilka fotek, może ktoś będzie w stanie coś więcej powiedzieć skąd ona się tam wzięła. Z tyłu za kapliczką znajduje się niecka częściowo wypełniona wodą i obok stos kamieni. Poniżej kilka fotek tego miejsca.
Po kilkunastu minutach ruszyłem dalej, w końcu miałem dotrzeć nad zalew w Mysłowicach Wesołej. Chwilę później odpoczywałem już na ławeczce nad wodą. O 16:40 słońce już tak nie paliło jak wcześniej więc było całkiem przyjemnie.
Walnąłem kilka fotek i ruszyłem w drogę powrotną. Spod zalewu wyjechałem ok 17:20 . Miałem max 40 min na dotarcie na umówionego Grilla. Byłem przed czasem :)
Kaplikczka w lesie© amiga
mini Kurhan ?© amiga
Kamyki ...© amiga
Kapliczka w lesie - widok z innego punktu© amiga
Po kilkunastu minutach ruszyłem dalej, w końcu miałem dotrzeć nad zalew w Mysłowicach Wesołej. Chwilę później odpoczywałem już na ławeczce nad wodą. O 16:40 słońce już tak nie paliło jak wcześniej więc było całkiem przyjemnie.
Zalew Wesoła Fala© amiga
Kwiaty na wodzie :)© amiga
Rybka zwana Wandą ?© amiga
Walnąłem kilka fotek i ruszyłem w drogę powrotną. Spod zalewu wyjechałem ok 17:20 . Miałem max 40 min na dotarcie na umówionego Grilla. Byłem przed czasem :)