Rowerkiem po Katowicach

Wtorek, 5 kwietnia 2011 · Komentarze(4)
Dzisiaj po pracy mnie poniosło. W ostatni weekend nie pojeździłem :(, a chęci były i są. Wracając z pracy czułem się zmęczony, miałem dość, musiałem odpocząć. Szybki obiad i na rower. W ostatni piątek upadając z roweru, "rozwaliłem" sobie nieco kolano, dzisiaj dosiadając, hmmm .. aluminiowego rumaka, bałem się, że załatwię się do końca. Rundka miała być krótka max 10km. Ale wkrótce okazało się, że lepiej mi się kręci niż chodzi. Jadąc przed siebie postanowiłem odwiedzić Muchowiec, będąc już na miejscu stwierdziłem, że grzechem byłoby nie zaliczyć doliny 3 stawów, tam poniosło mnie jeszcze bardziej. Już jakiś czas temu miałem sprawdzić jaki jest przejazd w kierunku Gwiazd (osiedle w Katowicach), a tam już jakoś poszło, bulwarami Rawy (jak to dumnie brzmi), dojechałem do centrum, długo się nie namyślając, pojechałem w kierunku SSC, dalej obrałem kierunek na Wesołe Miasteczko i parkowymi alejkami dojechałem do Stadionu Śląskiego ;) Przy okazji ok 95% całej trasy to drogi rowerowe., więc będę korzystał z tego szlaku w przyszłości ;). Do domu wróciłem jadąc przez osiedle 1000-lecia, Załęską Hałdę i Ligotę.
Jakoś nie miałem melodii na robienie zdjęć. Odrobię to przy okazji (jakoś tak szaro na blogu bez fotek). Jedyny dzisiejszy cel to .. maksymalnie się zmęczyć i pojeździć na rowerze. Jeszcze nie odpuściła mnie radość z nowego nabytku ;) Przy okazji sprawdziłem jak mi pójdzie jazda ok 30km, bez zsiadania z roweru. Do Gliwic dojadę - w przyszłości (myślę że bliskiej).
Ps. Przepraszam za ew błędy, ale piszę to na szybko po powrocie do domu. Poprawki wprowadzę jutro.

Komentarze (4)

30km? To do mnie już dojedziesz ;-)
Co do tego, że lepiej się jeździ niż chodzi to sam to ćwiczyłem w ubiegłą niedzielę.

djk71 09:28 niedziela, 10 kwietnia 2011

amiga Nie chodziło mi o poprawienie ;-) chodziło mi o to, że masz w planach jazdę do Gliwic :-)
Czekam na następny wpis ze zdjęciami.
Ja dzisiaj do pracy rowerkiem ;-) ale zdradzę Ci tajemnicę... bardzo mi się nie chciało wstać o 4:00... wstałam o 4:18.
Pozdrawiam

kosma100 08:52 środa, 6 kwietnia 2011

Kosma100 Poprawiłem, Wczoraj tego nie zauważyłem. Chyba zbyt zmęczony byłem. Następny wpis będzie ze zdjęciami :)

amiga 07:43 środa, 6 kwietnia 2011

:-)
"Do Gliwic więc dojadę - w przyszłości (chyba bliskiej)."
Ładnie :)
Ja... właśnie zaraz wsiadam na rower by jechać do pracy ;-)
I faktycznie coś szaro bez fotek. Może zarzucisz jakieś z soboty?
Pozdrawiam i miłego dnia!

kosma100 03:24 środa, 6 kwietnia 2011
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iazaw

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]