Do pracy o poranku
Środa, 4 września 2019
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Poranek chłodny, poprzednie 2 dni wyłączone z jazdy. W poniedziałek przymusowy urlop, a we wtorek lało i jakoś mi się nie chciało.
Za to dzisiaj już pora ruszyć 4 litery. Pora na poranny trening :)
Boję się jednak co będzie na drogach. Zaczął się rok szkolny i przez najbliższe 2-3 miesiące część rodziców dostanie fioła na punkcie dostarczania pociech samochodem pod szkołę. Efekt jest taki, że ul Jankego przy której mieszkam od około 630 jest kompletnie zakorkowana, podobnie jest na Kościuszki, Brynowskiej itp.
Na Medyków w Ligocie... © amiga
Okolice Owsianej © amiga
Jadę przez Piotrowice, uciekam na boki, główne drogi są koszmarne. W Panewnikach wjeżdżam na Panewnicką, jako wyjazdowa o tej godzinie jest niezła. Za to Ci którzy jadą w przeciwną stronę nie mają za wesoło. Korki zaczynają się już w okolicach Owsianej...
Gdy docieram do Kochłowic, zdaję sobie sprawę, że przejazd przez centrum nie jest dobrym pomysłem, kilometrowy zator nie wróży szybkiego przejazdu, ale da się to objechać ;)
W pobliżu centrum Kochłowic © amiga
Co ciekawe na Wirku jest pusto... jak w wakacje. Może kilka samochodów i to wszystko. Podobnie jest w Bielszowicach i Zabrzu to mnie zaskakuje.Tyle, że w Zabrzu jestem po ósmej, co może nieco tłumaczyć ograniczony ruch. Mimo tego przejeżdżam przez lasek Makoszowski. Chwila odpoczynku, chwila ciszy...
W lasku Makoszowskim © amiga
Na drogi wracam na granicy Gliwicami. Do firmy już niedaleko, temperatura podniosła się w międzyczasie o kilka stopni. Bluza wieczorem powędruje do plecaka. Ale teraz ratuje mi życie :) Nie marznę.
W firmie jestem w takim sobie czasie, ale mimo tego i korków na drogach jechało się nadspodziewanie dobrze
Jakaś awaria? © amiga
Za to dzisiaj już pora ruszyć 4 litery. Pora na poranny trening :)
Boję się jednak co będzie na drogach. Zaczął się rok szkolny i przez najbliższe 2-3 miesiące część rodziców dostanie fioła na punkcie dostarczania pociech samochodem pod szkołę. Efekt jest taki, że ul Jankego przy której mieszkam od około 630 jest kompletnie zakorkowana, podobnie jest na Kościuszki, Brynowskiej itp.
Na Medyków w Ligocie... © amiga
Okolice Owsianej © amiga
Jadę przez Piotrowice, uciekam na boki, główne drogi są koszmarne. W Panewnikach wjeżdżam na Panewnicką, jako wyjazdowa o tej godzinie jest niezła. Za to Ci którzy jadą w przeciwną stronę nie mają za wesoło. Korki zaczynają się już w okolicach Owsianej...
Gdy docieram do Kochłowic, zdaję sobie sprawę, że przejazd przez centrum nie jest dobrym pomysłem, kilometrowy zator nie wróży szybkiego przejazdu, ale da się to objechać ;)
W pobliżu centrum Kochłowic © amiga
Co ciekawe na Wirku jest pusto... jak w wakacje. Może kilka samochodów i to wszystko. Podobnie jest w Bielszowicach i Zabrzu to mnie zaskakuje.Tyle, że w Zabrzu jestem po ósmej, co może nieco tłumaczyć ograniczony ruch. Mimo tego przejeżdżam przez lasek Makoszowski. Chwila odpoczynku, chwila ciszy...
W lasku Makoszowskim © amiga
Na drogi wracam na granicy Gliwicami. Do firmy już niedaleko, temperatura podniosła się w międzyczasie o kilka stopni. Bluza wieczorem powędruje do plecaka. Ale teraz ratuje mi życie :) Nie marznę.
W firmie jestem w takim sobie czasie, ale mimo tego i korków na drogach jechało się nadspodziewanie dobrze
Jakaś awaria? © amiga