Wtorek rano po długiej przerwie
Wtorek, 20 grudnia 2016
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Pociągami ostatnio trochę się najeździłem... mam ich dość, liczę na to, że do świąt będę się poruszał wyłącznie rowerem...
Pogoda dzisiaj "dopisuje", jest jedynie -2, mgliście, ciemno, wieje od zachodu, może lekko z południowego-zachodu...
Na szczęście ruch na drogach niewielki... chociaż wyjechałem o 7:15... więc to trochę zaskakuje, tym bardziej, że mam tydzień przedświąteczny...
Mglisty poranek © amiga
na krótkim odcinku leśnym na Bałtyckiej sporo lodu, ale też w pobliżu natykam się na jedynego dzisiaj rowerzystę... Jadę na Kochłowice, mimo wszystko tempo mocno zachowawcze, nie wiem czy nie trafię gdzieś na śliską nawierzchnie, tuż przed Kochłowicami zjeżdżam na chodnik... nie wiem jak wygląda ten odcinek, a zawsze zbierał się tam syf i woda. To był dobry pomysł... już po 50 minutach widzę porozwalane odbojniki a nieco dalej kopce z błota i liści...
W lesie sporo lodu © amiga
Pozrywane odbojniki na rowerówce w Kochłowicach © amiga
Za Kochłowicami luzuje się zupełnie, nawet na Wirku nie ma ruchu, podobnie w Bielszowicach. Do Zabrza dojeżdżam około 8:10... więc korków nie ma, wjeżdżam na ul Winklera... mijają mnie może 3-4 samochody... na rondzie przy DTŚce też spokój...
Niewiele widać © amiga
Pusto na rondzie w Zabrzu © amiga
Delikatny problem pojawia się dopiero na granicy Zabrza i Gliwic, rowerówka na wiadukcie jest w podobnym stanie jak ta w Kochłowicach, wjeżdżam na jezdnię... samochodów i tak nie ma ;)
Skąd tutaj tyle lodu na zakręcie © amiga
Po około 15 minutach melduję się w firmie... pomimo wiatru w twarz jechało się przyjemnie... nie zmarzłem... a kąpiel w gorącej wodzie przed pracą... coś pięknego :)
Duży fiat.... coraz ich mniej jest © amiga
Pogoda dzisiaj "dopisuje", jest jedynie -2, mgliście, ciemno, wieje od zachodu, może lekko z południowego-zachodu...
Na szczęście ruch na drogach niewielki... chociaż wyjechałem o 7:15... więc to trochę zaskakuje, tym bardziej, że mam tydzień przedświąteczny...
Mglisty poranek © amiga
na krótkim odcinku leśnym na Bałtyckiej sporo lodu, ale też w pobliżu natykam się na jedynego dzisiaj rowerzystę... Jadę na Kochłowice, mimo wszystko tempo mocno zachowawcze, nie wiem czy nie trafię gdzieś na śliską nawierzchnie, tuż przed Kochłowicami zjeżdżam na chodnik... nie wiem jak wygląda ten odcinek, a zawsze zbierał się tam syf i woda. To był dobry pomysł... już po 50 minutach widzę porozwalane odbojniki a nieco dalej kopce z błota i liści...
W lesie sporo lodu © amiga
Pozrywane odbojniki na rowerówce w Kochłowicach © amiga
Za Kochłowicami luzuje się zupełnie, nawet na Wirku nie ma ruchu, podobnie w Bielszowicach. Do Zabrza dojeżdżam około 8:10... więc korków nie ma, wjeżdżam na ul Winklera... mijają mnie może 3-4 samochody... na rondzie przy DTŚce też spokój...
Niewiele widać © amiga
Pusto na rondzie w Zabrzu © amiga
Delikatny problem pojawia się dopiero na granicy Zabrza i Gliwic, rowerówka na wiadukcie jest w podobnym stanie jak ta w Kochłowicach, wjeżdżam na jezdnię... samochodów i tak nie ma ;)
Skąd tutaj tyle lodu na zakręcie © amiga
Po około 15 minutach melduję się w firmie... pomimo wiatru w twarz jechało się przyjemnie... nie zmarzłem... a kąpiel w gorącej wodzie przed pracą... coś pięknego :)
Duży fiat.... coraz ich mniej jest © amiga