Mglisty las o poranku
Wtorek, 23 sierpnia 2016
· Komentarze(2)
Kategoria do 34km, Solo, W jedną stronę, Do/Z Pracy
Wyjeżdżam chwilę po 7. Jest chłodno, lekkie zamglenia, wiatr w twarz... po kilku dniowej absencji rowerowej w końcu jadę do pracy. Urlop na tą chwilę skończony... chociaż być może uda się coś jeszcze wykręcić... ;)
Na drogach niewiele samochodów, ale co ciekawe całkiem sporo rowerzystów, pierwszych kilku spotkałem już w Piotrowicach.
Od początku mam ochotę na jazdę lasem, czemu? Może dlatego, że wczorajszy wyjazd nie wyszedł, przez pogodę. Kto to wymyślił by lało... Niedziela też była paskudna... Plany trzeba było zmodyfikować... Za to udało się zamknąć cykl opisów z wyjazdu z Karoliną...
Ciało chyba też odreagowało te kilkaset km z sakwami...
Już przy wjeździe do lasu... widzę, że mgła jest sporo bardziej gęsta, dolina Kłodnicy wygląda a raczej nie wygląda. Widoczność może 50m, w samym lesie jest jednak lepiej. dopiero na dolinie Jamny... widoczność znowu spada, ale na niebie pojawia się coś, to słońce próbuje ogrzać okolicę.
Lekkie zamglenia na starcie © amiga
Dolina Kłodnicy w Starych Panewnikach - mgła nieco gęstsze © amiga
W lesie całkiem całkiem :) © amiga
Dolina Jamny - niewiele widać, ale świeci słońce ;) © amiga
W chwili wyjazdu na termometrze było 10 stopni, widzę, że powoli się podnosi... gdy mijam Halembę, mgły powoli znikają, na wiadukcie z A4ką przed Zabrzem w zasadzie nie ma mowy o mgłach, za to bardzo przyjemnie grzeje słońce, licznik zeznaje, że jest 14 stopni :)
Zdecydowanie lepiej.
Im bliżej Zabrza tym lepiej © amiga
Słoneczko w końcu zaczęło grzać © amiga
Po ponad tygodniowej przerwie, z małym wyjątkiem, rozglądam się w kilku miejscach, widać zmiany, a to pousuwali zwalone drzewa, a to rozpoczęto wymianę kanalizacji, asfaltu, lub czegoś innego... W każdym bądź razie coś czuję, że gdy tylko zacznie się rok szkolny to pojawią się korki w niektórych miejscach
W lasku Makoszowskim © amiga
Chwilę mnie nie było a kilka drug znowu jest rozkopanych © amiga
Dojeżdżam do firmy w takim sobie czasie, ale jednak zadowolony, w końcu przejechałem rowerem całą trasę.. Dzisiaj jeszcze mi się podobało, ale pewnie za kilka dni trasa znowu będzie nudna... trzeba będzie szukać jakiś innych wariantów... ale i to jest fajne...
W Gliwicach pusto © amiga