Poniedziałek rano

Poniedziałek, 2 listopada 2015 · Komentarze(2)
Wczorajszy dzień spędzony na cmentarzach... zresztą nie tylko... rower niestety został w domu... 

Zapal świeczkę
Zapal świeczkę © amiga

Startuję około 7:15... z rana jeszcze kilka drobnych rzeczy do zrobienia, jakoś nie miałem do nich głowy w weekend... więc z rana jeszcze zmiana łańcucha i smarowanie... 

Gdy ruszam za oknem termometr wskazuje 3 stopnie, jednak gdy jadę widzę że gdzieniegdzie widać lekki szron, może to przez ten wiatr wiejący dzisiaj od zachodu... dokładniej z południowego zachodu... Chyba nie ma miejsca gdzie by pomagał. W lesie między Katowicami, a Kochłowicami spoglądam na termometr na liczniku... pokazuje 0 stopni, jednak nie mam takiego odczucia, wrażenie jest takie iż jest cieplej... czemu?  Słońce w tym miejscu nie ma jak ogrzać...

Długi poranny cień

Długi poranny cień © amiga

Pełno liści na drodze
Pełno liści na drodze © amiga

W Kochłowicach niespodzianka, korek jak diabli, tylko dzięki zatrzymaniu ruchu przez pieszych udaje mi się normalnie przejechać tamtędy, na wyjeździe na ul. Wolności jakaś masakra... tyle, że w przeciwnym kierunku niż jadę, dobre kilkaset metrów korka.. nieco dalej widzę, że dojeżdżają kolejne... oj... nie zazdroszczę dzisiaj... 

Na zakręcie w Kochłowicach - skąd tutaj taka kolejka
Na zakręcie w Kochłowicach - skąd tutaj taka kolejka © amiga

Kolejne samochody dojezdżają
Kolejne samochody dojeżdżają © amiga

Na Wirku względy luz, więc nie wiem co było przyczyną zmasowanego najazdu samochodów na Kochłowice... Zresztą w Katowicach też ulice były puste... 

Gdy jestem w Kończycach, w zasadzie na granicy Pawłowa i Kończyc widzę policjanta kontrolującego kierowców... zastanawiam się czy i ja będę dmuchał... Ale nie... chyba zakładał że nie piłem :) Tak naprawdę nie mam nic przeciwko kontroli trzeźwości rowerzystów... kilka razy widziałem talentów którzy mieli boczne wiatry.... niby jechali chodnikiem, ale jednak...  

Zresztą kiedyś dmuchałem... a od jakiegoś czasu już nie, może tak dobrze wyglądam? ;P

Będzie dmuchanko?
Będzie dmuchanko? © amiga

Widziałem orła cień ;P
Widziałem orła cień ;P © amiga

Na ul.Matejki w Zabrzu jakiś baran jadący Lublinem (obrazek niżej) wyprzedził mnie, po czym po kilku metrach zajechał drogę, zatrzymał się i postanowił skręcić w lewo... tuż za nim był Słoik... może to wyjątkowo nie jego wina, bo też hamował nagle... za panem w lublinie, ale zrównał się ze mną... spychając mnie nieco w prawą stronę... i oczywiście hamując za w/w Lublinem.

Za kierownicą jakiś pół-mózg, wyprzedzi mnie, zajechał drogę, zatrzymał się i zaczął skręcać w lewo - rejestracja: SZ 7774A
Za kierownicą jakiś pół-mózg, wyprzedzi mnie, zajechał drogę, zatrzymał się i zaczął skręcać w lewo - rejestracja: SZ 7774A © amiga

Drugi mądry tuż za Zielonym Lublinem i dobrze że nie wpakował się na mnie, rejestracja:  WE 572FU
Drugi mądry tuż za Zielonym Lublinem i dobrze że nie wpakował się na mnie, rejestracja: WE 572FU © amiga

Kolejna mała niespodzianka na ul. bł. Czesława, na skrzyżowaniu z Zabską, gdy dojeżdżałem było pusto, w ciągu kilku chwil zrobił się tam mały zator... w efekcie 2 minuty z głowy... gdybym pojechał na przejście dla pieszych i pokonał je z buta nie czekałbym tyle... ale miałem nadzieję, że jakoś to będzie... No i niestety jakoś to było ;P


W sumie jak na poniedziałek i tak było nieźle... a nawet przyjemnie... 

Komentarze (2)

Wloczykij najczęściej tak jest, ale dmuchałem ;)... i nie mam nic przeciwko kontroli rowerzystów ;) gdy poruszają się drogami publicznymi... Na szczęście coś się zmienia w narodzie :) Przynajmniej w miastach...

amiga 13:24 wtorek, 3 listopada 2015

Jadąc rowerem jeszcze nie dmuchałem za każdym razem podczas kontroli policjant tylko machnie ręką abym jechał dalej, miałem takich sytuacji może ze 20 a jadąc samochodem dmucham za każdym razem :)

wloczykij 15:15 poniedziałek, 2 listopada 2015
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa rzedm

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]