mokry poranek
Poniedziałek, 20 października 2014
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Dr Misio - "Sekta"
Wyjazd o 7:20, niby jest ciepło... ale co z tego jak po niebie przesuwają się ciężkie ciemne chmury, na dokładkę wieje silny wiatr od zachodu... Przez całą drogę mam wrażenie jakbym jechał pod górkę... w między czasie zdążyło mnie zlać 2-krotnie... Nie były to długi opady, ale intensywne trwające po ok 10 minut, przy czym druga ulewa zaczęła się w chwili gdy podeschnąłem, więc w firmie wszystkie ciuchy powędrowały do suszenie. Tyle, że wiedziałem że może być rożnie, profilaktycznie wziąłem komplet na powrót. Wyjątkiem są buty.. ich mi się nie chciało targać, jakoś dam sobie radę. W końcu nie raz miałem przyjemność wbijania się w mokre spdki :)
Stawy Makoszowskie © amiga
Wyjazd o 7:20, niby jest ciepło... ale co z tego jak po niebie przesuwają się ciężkie ciemne chmury, na dokładkę wieje silny wiatr od zachodu... Przez całą drogę mam wrażenie jakbym jechał pod górkę... w między czasie zdążyło mnie zlać 2-krotnie... Nie były to długi opady, ale intensywne trwające po ok 10 minut, przy czym druga ulewa zaczęła się w chwili gdy podeschnąłem, więc w firmie wszystkie ciuchy powędrowały do suszenie. Tyle, że wiedziałem że może być rożnie, profilaktycznie wziąłem komplet na powrót. Wyjątkiem są buty.. ich mi się nie chciało targać, jakoś dam sobie radę. W końcu nie raz miałem przyjemność wbijania się w mokre spdki :)
Stawy Makoszowskie © amiga