przez hałdy i lasy
Piątek, 17 października 2014
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Solo, W jedną stronę, Do/Z Pracy
Lech Janerka - niewalczyk
Jest brzydko, lekko mgliście, mży.... ogólnie do bani... więc jak jechać do domu? Oczywiście lasem, chyba trochę na przekór i to najbardziej leśnym z wszystkich leśnych wariantów, czyli przez hałdę na Sośnicy. Zupełnie nie przeszkadza mi 100 metrowy spacer z rowerem u boku przez torowisko, nie przeszkadza mi błoto na samej hałdzie i później w terenie, rower i tak jest niemiłosiernie brudny... dołożenie kilku warstw już niewiele zmieni. W Makoszowach jadę przez stawiki za którymi odbijam dalej, na czerwony Rudzki szlak rowerowy... Cały czas siąpi.... jest fajnie ;P tak zupełnie na przekór pogodzie... Gdy dojeżdżam do domu jestem prawie zupełnie przemoczony, w butach chlupie mi woda.... ;) Wszystko pójdzie do prania...
W lasku makoszowskim © amiga
Jest brzydko, lekko mgliście, mży.... ogólnie do bani... więc jak jechać do domu? Oczywiście lasem, chyba trochę na przekór i to najbardziej leśnym z wszystkich leśnych wariantów, czyli przez hałdę na Sośnicy. Zupełnie nie przeszkadza mi 100 metrowy spacer z rowerem u boku przez torowisko, nie przeszkadza mi błoto na samej hałdzie i później w terenie, rower i tak jest niemiłosiernie brudny... dołożenie kilku warstw już niewiele zmieni. W Makoszowach jadę przez stawiki za którymi odbijam dalej, na czerwony Rudzki szlak rowerowy... Cały czas siąpi.... jest fajnie ;P tak zupełnie na przekór pogodzie... Gdy dojeżdżam do domu jestem prawie zupełnie przemoczony, w butach chlupie mi woda.... ;) Wszystko pójdzie do prania...
W lasku makoszowskim © amiga