problem z piastą
Środa, 10 września 2014
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Dirty Girl - Slash
Początkowo przymierzałem się do gnania szosami, by być w domu nieco wcześniej, jednak na granicy Gliwic i Zabrza coś... się działo z rowerem, pływał po drodze. Pierwsza myśl, złapałem panę. Stanąłem sprawdziłem jest ok. Ruszyłem dalej, ujechałem może 2 km i kolejny postój zacząłem sprawdzać szprychy, może zerwałem? Wszystko ok.. o jest... Decyzja - jadę lasem, tam nawet gdyby coś się rozpadło, to nei wpadnę pod samochód. W Makoszowach jeszcze jedne oględziny... i widzę, co jest grane, tylna piasta złapała zajebiste luzy... Cóż... dojadę powoli do domu.. tam to zrobię i tyle, a jutro i tak jestem umówiony w serwisie, nowa piasta powinna już czekać. Ta zaczęła szaleć jakiś tydzień temu, tyle że coś nie tak było z zapadkami w bębenku. Zamówiłem nową, będzie jak znalazł.
Jeszcze raz skansen :) © amiga
Początkowo przymierzałem się do gnania szosami, by być w domu nieco wcześniej, jednak na granicy Gliwic i Zabrza coś... się działo z rowerem, pływał po drodze. Pierwsza myśl, złapałem panę. Stanąłem sprawdziłem jest ok. Ruszyłem dalej, ujechałem może 2 km i kolejny postój zacząłem sprawdzać szprychy, może zerwałem? Wszystko ok.. o jest... Decyzja - jadę lasem, tam nawet gdyby coś się rozpadło, to nei wpadnę pod samochód. W Makoszowach jeszcze jedne oględziny... i widzę, co jest grane, tylna piasta złapała zajebiste luzy... Cóż... dojadę powoli do domu.. tam to zrobię i tyle, a jutro i tak jestem umówiony w serwisie, nowa piasta powinna już czekać. Ta zaczęła szaleć jakiś tydzień temu, tyle że coś nie tak było z zapadkami w bębenku. Zamówiłem nową, będzie jak znalazł.
Jeszcze raz skansen :) © amiga