wtorkowy poranek
Wtorek, 10 czerwca 2014
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Tarja Turunen - Walking in the Air
Kolejny ciepły poranek, kolejny raz wieje z południowego wschodu, wiatr jakby silniejszy niż wczoraj, będzie się szybko jechać :)
Wyjeżdżam znowu nieco później niż planowałem, ale coś nie mogłem się pozbierać, a może nie chciało mi się?
Zastanawiam się czy nie pojechać szosami, wczorajszy przejazd uświadomił mi, że w lesie jest w zasadzie sucho, z kilkoma kałużami, jednak szosami będzie szybciej, a na czasie mi zależy. Całkiem spory ruch, szczególnie na początkowym Katowickim odcinku, szczególnie Panewnicka daje się we znaki. Na szczęście dalej jest zdecydowanie lepiej, Zaciski jeszcze standardowo w Zabrzu, wymijam je chodnikiem, niby jest inna opcja, ale nadłożyłbym nieco drogi, a na to nie mogę sobie pozwolić dzisiaj. W Gliwicach za to wlokę się przez dobry kilometr za autobusem..., gdy jednak tylko wjeżdża w zatoczkę mijam go i pędzę dalej. W firmie spoglądam na liczniki..., wow..., niezły czas... czyżbym wracał do zdrowia?
Coś tu ma powstać, czy tylko rozwalili nieckę? © amiga
Kolejny ciepły poranek, kolejny raz wieje z południowego wschodu, wiatr jakby silniejszy niż wczoraj, będzie się szybko jechać :)
Wyjeżdżam znowu nieco później niż planowałem, ale coś nie mogłem się pozbierać, a może nie chciało mi się?
Zastanawiam się czy nie pojechać szosami, wczorajszy przejazd uświadomił mi, że w lesie jest w zasadzie sucho, z kilkoma kałużami, jednak szosami będzie szybciej, a na czasie mi zależy. Całkiem spory ruch, szczególnie na początkowym Katowickim odcinku, szczególnie Panewnicka daje się we znaki. Na szczęście dalej jest zdecydowanie lepiej, Zaciski jeszcze standardowo w Zabrzu, wymijam je chodnikiem, niby jest inna opcja, ale nadłożyłbym nieco drogi, a na to nie mogę sobie pozwolić dzisiaj. W Gliwicach za to wlokę się przez dobry kilometr za autobusem..., gdy jednak tylko wjeżdża w zatoczkę mijam go i pędzę dalej. W firmie spoglądam na liczniki..., wow..., niezły czas... czyżbym wracał do zdrowia?
Coś tu ma powstać, czy tylko rozwalili nieckę? © amiga